Languages

wtorek, 21 lipca 2020

Przyznaję, że sam próbowałem kierować swoim życiem i z tego powodu zgrzeszyłem przeciw Tobie

Dębica
Kiedy Duch Święty wypełnia cię, przejmuje kontrolę nad twoimi myślami i czynami. Kiedy jesteś wypełniony Duchem Świętym nie może przepełniać cię nienawiść, strach czy zmartwienie. Po prostu nie ma dla nich już miejsca. (...)  

Poddanie się kierownictwu Ducha Świętego to wybór, którego dokonujemy. Jest on dobrowolny, ale nie przeniesie się na nas drogą osmozy. Nikt nie upije się nosząc ze sobą nieotwarte puszki z piwem albo pracując w sklepie alkoholowym. Dopiero sama konsumpcja powoduje, że świat zaczyna wirować. Jako chrześcijanin możesz być otoczony Bibliami i osobami wierzącymi, a nie będziesz napełniony Duchem Świętym. Możesz też być zupełnie sam, ale Duch będzie cię wypełniał. 

Pragnienie oddania się pod kontrolę Ducha Świętego możesz wyrazić prostą modlitwą. Dla mnie pomocne były takie słowa:  

Drogi Ojcze, potrzebuję Ciebie. Przyznaję, że sam próbowałem kierować swoim życiem i z tego powodu zgrzeszyłem przeciw Tobie. Dziękuję Ci, że przebaczyłeś mi moje grzechy, gdy Chrystus umarł za mnie na krzyżu. Zapraszam Cię Jezu, abyś na nowo zasiadł na tronie mojego życia. Wypełnij mnie Twoim Duchem. Proszę o to z wiarą zgodnie z Twoim nakazem i obietnicą Twojego Słowa. Modlę się o to w Imię Jezusa i przez wiarę dziękuję Ci już za to, że napełniasz mnie Duchem Świętym”.(2)   

Jeśli pomodliłeś się tymi słowami wyrażając pragnienie kontroli Ducha Świętego, to Duch wypełnił cię teraz, nawet jeśli tego nie odczuwasz. Pamiętasz moment, w którym oddałeś swoje życie Jezusowi? Może przeżyłeś to bardzo emocjonalnie, lub (jak ja) nie odczułeś w tamtym momencie nic niezwykłego. Chrystus jednak przyjął twoje życie zgodnie z prawdą Bożego Słowa, bez względu na to, czy to czułeś czy nie. Z napełnieniem Duchem Świętym jest dokładnie tak samo.

Niektórzy stawiają znak równości między napełnieniem Duchem Świętym, a intensywnym przeżyciem mistycznym. Ale to nie ma nic wspólnego z mistycyzmem. Podstawą tego jest decyzja wiary - reakcja na obietnicę Boga zapisaną w Piśmie Świętym. Napełnienie Duchem nie bazuje na emocjach, które odczuwasz, ale na Biblii, której wierzysz.(...) 

„Co jest przyczyną, że tak wielu chrześcijan nie jest napełnionych Duchem Świętym?”

Odpowiedź jest prosta: grzech. Wybieramy nieposłuszeństwo Bogu, które przyjmuje kształt grzechu pychy - ma być tak, jak my chcemy. Nie oddajemy Bogu kontroli nad naszymi finansami; ciężko pracowaliśmy na te pieniądze, więc są nasze. Nie oddajemy Bogu kontroli w naszych relacjach z ludźmi; dlaczego przebaczyć tej osobie, skoro to wszystko jej wina? Nie oddajemy Bogu kontroli nad naszymi wyborami moralnymi; nikomu nic do tego, nawet Bogu. Tak brzmi pycha. Pismo Święte mówi: „On się naśmiewa z szyderców, a pokornym udziela swej łaski” (Prz 3:34).

Grzech może też przyjąć postać strachu. W Prz 29:25 czytamy: „Strach przed człowiekiem to sidło [...]”. Czy jest coś, co Bóg chce, abyś zrobił, a ty powstrzymujesz się ze strachu przed opinią ludzi? Nietrudno pomyśleć: „Nie, nie mogę tego zrobić. Wyjdę na głupca. Bóg z pewnością by tego nie chciał”. Ale Bóg często właśnie tego chce.

Dalszy ciąg tego wersetu z Ks. Przysłów 29 brzmi: „[...] kto ufa Panu, bezpieczny”. (...) 

Zdarza się, że kilkakrotnie w ciągu dnia możesz grzeszyć i wyznawać Bogu te grzechy. Nie świadczy to o duchowej słabości; to dowód tego, że żyjesz i oddychasz duchowo! Rozpoznawanie grzechu i rozprawianie się z nim nazwane zostało „duchowym oddychaniem”.

Duchowe oddychanie wymaga „wydychania” - przyznania się przed Bogiem do grzechu. Uznajesz w ten sposób, że zgrzeszyłeś przywłaszczając sobie Boże prawo do decydowania o twoim życiu. „Wydychając” usuwasz to, co nieczyste, i przyjmujesz przebaczenie, które możliwe jest dzięki temu, że Chrystus umarł na krzyżu.

Duchowe oddychanie obejmuje też „wdychanie” - proszenie Boga, by napełnił cię na nowo swoim Świętym Duchem - aby znów był Tym, który Cię prowadzi. Pamiętaj, że Bóg nie opuszcza cię w momencie, gdy grzeszysz. Jednak zignorowałeś Jego prowadzenie, więc na nowo musisz je oddać w Jego ręce. Uczysz się ufać Mu, a to wymaga czasu. Nie zniechęcaj się, gdy ulegniesz grzechowi: naucz się od niego odwracać.

Nigdy nie stajemy się odporni na grzech; bezgrzeszność zarezerwowana jest dla Nieba. Wzrastając w poznaniu Boga odkrywamy nasze życie z Jego perspektywy, i w wielu dziedzinach grzeszymy coraz mniej. Uczymy się także, jak walczyć z pokusą. Ale nawet wtedy zdarza się, że grzeszymy i potrzebujemy oddychać duchowo, bez względu na to, czy żyjemy z Bogiem od roku czy od lat pięćdziesięciu.(...)

Zauważyłem, że gdy jestem posłuszny Chrystusowi i nie porównuję się z innymi, wtedy naprawdę cieszy mnie moje życie z Bogiem.

Steven L. Pogue (1) 
źródło: https://www.startzbogiem.pl/a/sekret.html
 

(1) W artykule wykorzystano fragmenty książki Stevena L. Pogue „The First Year of Your Christian Life”

(2) Modlitwa zaczerpnięta z książki B. Bright'a „Have you made the wonderful discovery of the Spirit-filled life?”, Campus Crusade for Christ, San Bernandino, CA, 1966, s. 12.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz