Languages

piątek, 12 lutego 2021

Duch jest miłością

Papież Leon XIII w encyklice Divinum illud: "Radosne jest wspomnienie tego, co Chrystus stwierdził w gronie apostołów na krótko przed opuszczeniem ziemi: „Pożyteczne jest dla was moje odejście: jeśli bowiem nie odejdę, Pocieszyciel nie przybędzie do was, jeżeli zaś odejdę, poślę go do was” (J 16, 7). W słowach tych podał jako najważniejszy powód swego odejścia do Ojca korzyść, jaką odniosą jego uczniowie z przyjścia Ducha Świętego, który jak to zaznaczył, jest tak samo posłany Przezeń i tak samo pochodzi od Ojca, On też doprowadzi do końca jako orędownik, pocieszyciel i nauczyciel Jego dzieło dokonane w ziemskim życiu.(...) Kościół jak najodpowiedniej przypisuje Ojcu te dzieła Boga, w których zaznacza się potęga, Synowi te, w których przejawia się mądrość, zaś Duchowi Świętemu te, w których najmocniej występuje miłość. Nie znaczy to, że wszystkie te doskonałości i dzieła przejawiane zewnętrznie nie są wspólne Osobom Boskim, są to bowiem „niepodzielne dzieła Trójcy Świętej tak, jak niepodzielna jest istota tej Trójcy”(...) Wylanie się tego Ducha jest tak ogromne, że sam Chrystus, z którego daru dokonuje się to, porówna je do wielkiej rzeki jak u Jana: „Kto wierzy we mnie, jak mówi Pismo, z wnętrza jego popłyną rzeki wody żywej” i do świadectwa tego tenże Ewangelista dodaje wyjaśnienie: „To zaś powiedział o Duchu, którego mieli otrzymać wierzący w Niego” (J 7, 38-39). (...) Zamieszkiwanie Ducha Świętego w duszach pobożnych pociąga za sobą wielu sposobami hojność niebieskich darów. Według nauki Tomasza z Akwinu: „Gdy Duch Święty występuje jako miłość to występuje z racji pierwszego daru, dlatego Augustyn powiada, że przez dar, którym jest Duch Święty, wiele właściwych darów jest rozdzielanych członkom Chrystusa” (19). W darach tych zawierają się owe tajemne ostrzeżenia i poruszenia, które przez pobudzenie Ducha Świętego powstają w umysłach i duszach, gdy zaś ich braknie, nie ma nawet początku dobrego życia ani postępów ani zbawienia wiecznego. Ponieważ głosy te i poruszenia powstają w duszach w sposób ukryty, dlatego na stronicach Pisma św. nieraz są porównania do tchnienia wiatru zaś Doktor Anielski świadomie je przypisuje odruchom serca, którego cała siła ukrywa się w ożywiającym je: „Serce wywiera jakiś ukryty wpływ i dlatego Duch Święty jest porównywany do serca, które niewidzialnie ożywia i jednoczy Kościół”(...) Miłość ta ma dwojakie i to niemałe znaczenie. Z jednej strony bowiem pobudza nas do osiągania coraz wyższej wiedzy z każdym dniem o Duchu Świętym. Jak powiada Doktor Anielski: „Miłujący nie zadowala się powierzchownym poznawaniem umiłowanego lecz stara się wewnętrznie ogarnąć, cokolwiek dotyczy umiłowanego i w ten sposób wchodzi do jego wnętrza, tak jak o Duchu Świętym, który jest miłością Bożą mówi, że przenika także głębokości Boga” (por. 1 Kor 2, 10). Z drugiej zaś strony będziemy zdolni do przyjęcia większej obfitości darów niebieskich, gdyż jak rękę dającego zaciska ciasny duch, tak też wdzięczny i pamiętający otwierają. Trzeba jednak starać się wielce o to, by miłość ta nie ograniczała się do oschłej myśli i zewnętrznej praktyki, lecz pobudzała do działania i jak najbardziej odsuwała od winy, gdy ta okazuje się z jakiegoś szczególnego względu niegodziwą wobec Ducha Świętego. Jeśli bowiem jesteśmy czymkolwiek to tylko z Boskiej dobroci, która jest przypisywana szczególnie temu Duchowi i grzeszy ten, kto otrzymując od Niego dobro, obraża Go i nadużywając Jego darów, polegając na Jego dobroci, staje się z każdym dniem bardziej zuchwały. Jeśli więc ktoś uchybi wobec tego Ducha prawdy ze słabości lub niewiedzy, będzie miał być może jakąś podstawę do usprawiedliwienia przed Bogiem, kto zaś przez złośliwość sprzeciwia się prawdzie i odwraca się od niej, ten najciężej grzeszy przeciwko Duchowi Świętemu. Wzmogło się to w naszych dniach tak dalece, że wydają się nadchodzić najgorsze czasy przepowiedziane przez Pawła, kiedy ludzie oślepieni najsprawiedliwszym Bożym sądem będą brali fałsz zaprawdę „a księciu tego świata, który jest kłamcą i ojcem kłamstwa, będą wierzyli jak nauczycielowi prawdy: Podda ich Pan działaniu błędu, by wierzyli kłamstwu” (Tes 2, 10). „W tych ostatecznych czasach odstąpią niektórzy od wiary oddając się duchom błędu i naukom demonów” (1 Tm 4, 1). (...) „On jest odpuszczeniem wszystkich grzechów” (24). Jaki jest powód dla wznoszenia błagań, poucza o tym najlepiej Kościół, który korzy się przed Nim i nazywa Go najwdzięczniejszymi imionami: „Przybądź ojcze ubogich, przybądź dawco darów, przybądź światłości serc: najlepszy pocieszycielu, słodki gościu duszy, słodka ochłoda”; błaga Go też gorliwie, by oczyścił z win, uzdrowił, nawodnił umysły i serca oraz udzielił ufającym „i zasługę cnoty i koniec zbawienny i wieczne wesele”. Nie można wątpić żadną miarą, czy modlitwy tego rodzaju wysłucha Ten, pod którego natchnieniem zostało napisane: „Sam Duch wstawia się za nami niewysłowionymi błaganiami” (Rz 8, 26). Wreszcie trzeba błagać stale i z ufnością, by nas z każdym dniem bardziej oświecał swoim światłem i zapalał jakby pochodniami swej miłości. Umocnieni bowiem taką wiarą i miłością ochotnie będziemy zdążali do wiecznej nagrody, gdyż On jest „zadatkiem naszego dziedzictwa” (Ef 1, 14). (...) 

Papież Leon XIII (1897)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz