Duch Święty jest tak ważny w naszym życiu, że
Pan Jezus uzasadnia Swoje odejście z tego świata potrzebą posłania
ludziom „Pocieszyciela”, który będzie na zawsze z Kościołem. To On ma
doprowadzić nas do dnia ponownego przyjścia Chrystusa i świadczyć
o Chrystusie wobec uczniów,
a przez nich wobec całego świata. Tylko posłuszeństwo Jego natchnieniom i Jego nauczaniu umożliwia zbawienie, gdyż według słów Pana Jezusa, wszystkie grzechy mogą być ludziom odpuszczone, oprócz grzechu przeciw Duchowi Świętemu.
a przez nich wobec całego świata. Tylko posłuszeństwo Jego natchnieniom i Jego nauczaniu umożliwia zbawienie, gdyż według słów Pana Jezusa, wszystkie grzechy mogą być ludziom odpuszczone, oprócz grzechu przeciw Duchowi Świętemu.
W mowie pożegnalnej przed Męką, Pan Jezus
wyjaśnia rolę Ducha Świętego i nazywa Go „Pocieszycielem” i tym, który
nas wszystkiego nauczy, a także przypomni wszystkie słowa Chrystusa.
Stanowi zatem Duch Święty gwarancję prawdziwego odczytywania nauki
Zbawiciela. Już za życia Pana Jezusa tę naukę rozumiano czasem opacznie,
jak chociażby słowa o potrzebie spożywania Jego Ciała i picia Jego
Krwi. Osobiste, według własnego upodobania tłumaczenie Słów
Natchnionych, prowadzi do ich niewłaściwego rozumienia, a w konsekwencji
do rozbicia i schizm, a później herezji w Kościele (...)
To nic, że
protestanci zarzucają nam, że wyznajemy prawdy, których nie ma w Biblii.
Pismo Święte to część Objawienia. Druga część to Święta Tradycja
strzeżona w Kościele przez Ducha Świętego. Gdybyśmy opuścili Kościół
prawdziwy i każdy z nas zaczął tłumaczyć Biblię po swojemu, jak to jest
u protestantów, to każdy mógłby założyć własny Kościół, zgodnie
z własnym rozumieniem Pisma św., ale czy to byłby nadal Kościół Jezusa
Chrystusa?
Duch Święty został dany Kościołowi dla dobra
tegoż Kościoła i wszystkich wiernych, którzy w Kościele wiernie trwają.
Każdy poszczególny wierny otrzymuje specjalne dary Ducha św. zwane
charyzmatami. Ponadto otrzymujemy pomoc Ducha Pocieszyciela, przyjmując
sakramenty święte. (...)
Pamiętajmy zatem, że cała nasza droga do Boga
zależy od Ducha Świętego, od tego jak będziemy słuchać Trzeciej Osoby
Trójcy Przenajświętszej mówiącej w Kościele i do nas osobiście podczas
modlitwy.
Pozwólcie, że znowu powołam się na św. Pawła, który mówi, że kiedy nie wiemy, o co mamy się modlić, sam Duch przyczynia się za nami w błaganiach, których nie można wyrazić słowami.
Pamiętajmy, że naszą Mistrzynią i Przewodniczką w posłuszeństwie
Pocieszycielowi jest nasza Matka – Najświętsza Panna Maryja, która
słusznie od wieków nazywana jest przez Kościół Oblubienicą Ducha
Świętego.
Ks. Adam Martyna
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz