Languages

poniedziałek, 23 listopada 2020

Módlmy się za Benedykta XVI

fot. Igor Wawerczyk
Jak zauważa Antonio Socci na łamach Libero (przedruk na portalu One Peter Five), Benedykt XVI w rozmowie z Peterem Seewaldem stwierdził, że jego słowa z pierwszej papieskiej homilii, w której modlił się, by nie opuścił owczarni z obawy przed wilkami, nie dotyczyły - wbrew rozpowszechnionym twierdzeniom - wewnętrznych problemów Watykanu. 

Chodziło natomiast o groźbę ze strony „[...] powszechnej dyktatury na pozór humanistycznych ideologii”. Jak mówił w mającej się wkrótce ukazać też po włosku książce Benedykt XVI, „każdy kto sprzeciwia się tej dyktaturze, zostaje wykluczony z podstawowego konsensusu społecznego. Sto lat temu każdy przyznałby, że absurdem jest mówić o homoseksualnym małżeństwie. Dziś jednak ci, którzy się mu sprzeciwiają, są społecznie ekskomunikowani. To samo dotyczy aborcji i produkcji istot ludzkich w laboratoriach. Nowoczesne społeczeństwo zmierza do formułowania antychrześcijańskiego credo, ktokolwiek się mu sprzeciwia, zostaje ukarany społeczną ekskomuniką. Obawa o tę duchową potęgę Antychrysta jest zbyt naturalna i tym, czego naprawdę potrzeba, jest modlitwa całych diecezji i Kościoła na całym świecie o odwagę przeciwstawienia się jej” 

Jak zauważa Antonio Socci, podobne obserwacje co Benedykt XVI wyrażali także inni myśliciele. Na przykład René Girard w swej książce „I widziałem szatana spadającego jak błyskawica” również zwraca uwagę na „nowy totalitaryzm”, powołujący się na współczucie wobec ofiar. To współczucie stanowi wynalazek chrześcijański, które został przekształcony w humanitaryzm. Girard zwraca uwagę, że Antychryst stara się przedstawić jako lepszy od Chrystusa, głosi pokój i tolerancję, podczas gdy w rzeczywistości wspiera powrót do pogańskich praktyk (o których mówił też Benedykt XVI – zauważa Socci). W tym kontekście Socci przywołuje też XIX wiecznego myśliciela prawosławnego Władimira Sołowjowa mówiącego o Antychryście jako wielkim humanitaryście i filantropie.

Benedykt XVI (...) Dodał również, że w historii istnieją zarówno etapy tryumfu dobra, jak i czasy, gdy „[...] siły zła wszystko niszczą”. W kontekście ożywionej słowami Benedykta XVI dyskusji warto przywołać fragment Katechizmu Kościoła Katolickiego dotyczący właśnie Antychrysta. Jak czytamy w nim Przed przyjściem Chrystusa Kościół ma przejść przez końcową próbę, która zachwieje wiarą wielu wierzących. Prześladowanie, które towarzyszy jego pielgrzymce przez ziemię, odsłoni tajemnicę bezbożności pod postacią oszukańczej religii, dającej ludziom pozorne rozwiązanie ich problemów za cenę odstępstwa od prawdy. Największym oszustwem religijnym jest oszustwo Antychrysta, czyli oszustwo pseudomesjanizmu, w którym człowiek uwielbia samego siebie zamiast Boga i Jego Mesjasza, który przyszedł w ciele”.

https://www.pch24.pl/poruszajace-slowa-benedykta-xvi-o-antychrzescijanskiej-dyktaturze--w-tle----antychryst,79979,i.html

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz