Languages

środa, 1 lipca 2020

Zbawienie nie jest długim, męczącym procesem, to jest przeżycie natychmiastowe

(...) wrogiem numer jeden życia ludzkiego nie jest ani smutek, ani grzech, jest nim strach. Najgroźniejszą zaś jego odmianą jest strach przed samym sobą. Człowiek dzisiejszy najbardziej boi się niepowodzenia, klęski, ubóstwa, boi się wymagań ze strony innych ludzi. (...) To strach przed sobą czyni z życia agonię. Inną formą strachu jest troskanie się, które wyczerpując pozbawia nas sił do życia.
(...) w Kazaniu na Górze Pan Jezus powiedział: "Nie troszczcie się o życie swoje, co będziecie jedli albo co będziecie pili, ani o ciało swoje, czym się przyodziewać będziecie" (Mt 6,25). Dosłownie oznacza to: "nie miejcie zatrwożonych myśli". I znów Duch Święty mówi nam: "Nie troszczcie się o nic" (Fil 4,6) (...) "Powierz Panu swą drogę, Jemu zaufaj, On sam będzie działał" (Ps. 37,5). (...)
Chrześcijanie są skłonni do depresji i apatii, gdy życie ich nie jest zaangażowane w sprawy Chrystusa. (...) Dr D. Martyn Lloyd-Jones powiada: "podstawowym kłopotem niektórych ludzi jest nierozgraniczanie między samosprawdzeniem, a introspekcją. Wszyscy zgadzamy się, że mamy badać samych siebie, ale wszyscy też jesteśmy zgodni, że chorobliwość na punkcie introspekcji jest rzeczą złą. (...) Badanie siebie staje się introspekcją, gdy nie przyczynia się do zmiany postępowania, a samo w sobie staje się celem naszego życia." (...) Szczęśliwy człowiek, który w litowaniu się nad sobą potrafi zauważyć swoją słabość, prowadzącą do depresji. Jednak to jest tylko połowa bitwy. Gdy zrozumieliśmy już, że litowanie się nad sobą może doprowadzić nas do depresji, oraz że jest grzechem, musimy pójść do Boga po środek leczący tę słabość. Jest to ten sam środek, który leczy strach i gniew lub jakąkolwiek słabość ludzką. (...)
Biblia mówi: "Każdy kto wzywa imienia Pańskiego będzie zbawiony" (Rz.10,13) Jeżeli pragniesz uznać Jezusa Chrystusa Panem swojego życia, zaproś Go do siebie, lub jak powiada Biblia, "wzywaj imienia Pańskiego". Zbawienie nie jest długim, męczącym procesem, to jest przeżycie natychmiastowe. Upodabniając do narodzin fizycznych Jezus nazywał go "nowym narodzeniem". (...) Oczywiście Duch Boży w ciągu długiego okresu czasu przez Słowo Boże przemawia do naszych serc, wielu długo zastanawia się nad przyjęciem Chrystusa. Aby jednak Go przyjąć musi się przeżyć wzywanie Imienia Pańskiego. (...)
Nie usiłujmy bronić naszych wad mówiąc: taka to już jest moja naura lub nie mogę się zmienić, taki już jestem, zbyt wielu chrześcijan udając artystów swoje uchybienia i błędy nie potrafi nazwać grzechem. (...) Bądźmy realistami. (...) Niewyznany grzech likwiduje chrześcijańskie życie modlitewne. Jeżeli gniew i strach nie uznajemy za grzech wtedy zanika skuteczność naszej modlitwy. Jedynie przez wyznanie grzechu możemy przywrócić modlitwie jej właściwe znaczenie. (...) Kiedykolwiek "wybuchamy", stajemy się bojaźliwi czy przygnębieni – zawsze zasmucamy lub gasimy Ducha Świętego. Skoro tylko jesteśmy świadomi tego grzechu, wyznajmy go i dziękujmy Bogu za Jego przebaczenie i odnowienie. Prośmy miłującego Ojca w niebie o zabranie od nas złego przyzwyczajenia. "Taka zaś jest ufność, jaką mamy do Niego, iż jeśli prosimy o coś według Jego woli, wysłuchuje nas. A jeżeli wiemy, że nas wysłuchujeo co Go prosimy, wiemy też, że otrzymaliśmy już od Niego to, o co prosiliśmy" (1Jana 5,14-15). Zwycięstwo nad strachem i gniewem jest wolą Bożą.
Po każdym wybuchu gniewu uznaj ten fakt za grzech, wyznaj go, proś Ojca o usunięcie tego nałogu, dziękuj Mu w wierze za otrzymane zwycięstwo, módl się o napełnienie Duchem Świętym i żyj w tym Duchu". Podobnie powinno być z nałogiem zasmucania i gaszenia Ducha Świętego przez strach czy depresję lub użalanie się nad sobą.(...) Wszyscy mamy skłonność do wyolbrzymiania naszych problemów, ale "Dotąd nie przyszło na was pokuszenie, które by przekraczało siły ludzkie; lecz Bóg jest wierny i nie dopuści, abyście byli kuszeni ponad wasz siły (1Kor.10,13)

Tim LaHAYE
"Temperament i Duch Święty"

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz