Grecja, Kerkira |
Dzięki naszej wytrwałej modlitwie, nawet jeśli Pan nie udzieli nam tego, czego pragnie nasza wola, ta ostatnia stopniowo zgodzi się z tym, czego pragnie Pan. Tak było podczas modlitwy Jezusa w Getsemani. Modlitwa sprawia, że lepiej rozumiemy sytuację, pozwala nam ją zaakceptować i spojrzeć na nią oczami Boga. Dzięki cierpliwości prośba o uzdrowienie może przemienić się w ofiarę zadośćuczynienia z własnego życia.
Modlitwa prośby może w ten sposób doprowadzić do postawy duchowej, która urzeczywistnia jej głęboką intencję przez radykalne przekroczenie siebie. Ponieważ trudno jest dokładnie poznać wolę Bożą w każdej chwili, modląca się osoba może po prostu zdać się na Boga, porzucając wszelki wysiłek dociekania, czego należy pragnąć i o co prosić. Pozostawia Bogu troskę o określenie, co jest jej potrzebne oraz udzielenie tego we właściwym momencie. Taka osoba staje się bezwarunkowym "tak" dla woli Boga we wszystkim, czego On żąda i na co przyzwala. Dla siebie nie prosi o nic poza wzrostem w miłości; nie odmawia niczego, co nie jest grzechem. "Bóg z tymi, którzy Go miłują, współdziała we wszystkim dla ich dobra" (Rz 8, 28).
Mnich z Zakonu Kartuzów
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz